Po tym sms-ie jeszcze długo siedziałam w milczeniu po czym wykręciłam numer do Marcina z nadzieją, że odbierze, lecz nadaremnie. Ruszyłam, więc w kierunku naszego osiedla na, którym ostatnio przesiadywał z nowymi kumplami. Idąc przez park zobaczyłam Adriana. Nie zamierzałam z nim rozmawiać wiedziałam, że jak zawsze będzie robił te mądre rady nad którymi później zastanawiałam się godzinami.
- Emilia zaczekaj - usłyszałam głos mężczyzny.
- Cholera - szepnęłam sama do siebie.
- Co jest ? Czemu się nie odzywasz ? Co z Marcinem ? - zapytał, gdy był już bliżej.
- Bierze koke od dilerów. Nie oddaje im kasy, a teraz wybacz spieszę się. - powiedziałam.
- W jego sercu tkwi dobro, lecz tylko ty możesz je z powrotem ujawnić na światło dzienne - usłyszałam jego krzyki, gdy byłam już dalej.
Kucnęłam zaczęłam się zastanawiać dlaczego akurat ja ? Każde z tych słów miało osobne znaczenie lecz razem tworzyły jedność. " Lecz tylko ty możesz " " W jego sercu tkwi dobro " " "Ujawnić je na światło dzienne " powoli zastanawiałam się nad każdym urywkiem zdania.
- Ale jak ? - pomyślałam.
Wtedy do głowy przyszedł mi pewien pomysł. Wstałam, odwróciłam się, lecz Adriana już tam, nie było. Ruszyłam więc przed Siebie. Jakieś 10 minut później byłam już na osiedlu. Podeszłam do chłopaków , którzy tak jak się spodziewałam siedzieli na ławce sącząc kolejne piwo.
- Możemy pogadać ? - rzuciłam w kierunku Marcina. Ten przytaknął głową i odeszliśmy na bok.
- Ile potrzebujesz ? - zapytałam.
- 300 zł - odpowiedział spoglądając w ziemie.
- Dam Ci je, ale obiecaj, że przestaniesz. Inaczej zniknę z Twojego życia tak jak rok temu - wyszeptałam.
Brunet popatrzył się na mnie z niedowierzaniem.
- Nie możesz - powiedział łapiąc mnie za rękę.
- To mnie zatrzymaj - szepnęłam zbliżając się do niego.
Chwile potem poczułam bicie jego serca i oddech.
- Kocham Cię - zdążył powiedzieć zanim nasze usta połączyły się.
Wybrałam decyzja zapadła. Moje życie po raz kolejny zmieni się o 360 stopni, ale to było do przewidzenia. W końcu każdy dzień na tym świecie jest zagadką, każda godzina czymś niewiadomym, a minuta czymś zaskakującym, o sekundach nie wspomnę.
- Zacznijmy od początku - wyszeptałam.
- Dobrze - odpowiedział splatając nasze dłonie po czym pociągnął mnie za sobą. Szliśmy dość długo, lecz dobrze wiedziałam dokąd zmierzamy. Po pewnym czasie wyszliśmy na plaże. To tutaj wszystko się zaczęło. Pierwsze spacery, sekrety i ta skrywana miłość do drugiej osoby. W tym miejscu wydarzyło się tak wiele, że nie sposób tego wszystkiego spamiętać.
- Będzie tak jak dawniej obiecuje. - powiedział przytulając mnie.
- Nie chce żeby był tak jak dawniej. Chce żeby wszystko poszło w niepamięć. Chce Cię kochać i nie opuszczać, aż do śmierci - wspięłam się na palcach ku górze po czym wyszeptałam mu do ucha.
- Tęskniłem - powiedział całując mnie w policzek.
Ehh no i przesłodziłam.
Ciągle zmieniam plany do do Emilii, ale koniec z tym.
Zostaje tak i już : P
chcieliście to proszę...
love forever <3
(przepraszam, że taki krótki )
(przepraszam, że taki krótki )
jak zawsze bardzo mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuńMonika
cudowne ;*. ;DD
OdpowiedzUsuńjaaaaaaaaaaaaa, myślałam że będzie z Dawidem. :(
OdpowiedzUsuńja tam wolę Dawida . Ale dobrze jest ;)
OdpowiedzUsuńNoo nareszcie są ze sobą ;]
OdpowiedzUsuńdłuugo na to czekałam ;*